Jaki czeka nas koniec?
Scenariusze końca wszelkiego znanego nam życia
W tym momencie pewnie czujesz się wprost wyśmienicie. W końcu życie w rozwiniętych krajach jest całkiem komfortowe - prawdopodobnie bardziej wygodne, niż było kiedykolwiek wcześniej w historii.

Nie bądź jednak taki beztroski. Ta idylla może się skończyć na wiele sposobów. W artykule tym przedstawimy Ci kilka naszych faworytów.
Koniec świata według Majów
Sceptycy twierdzą, że fakt, iż w 2012 roku kalendarz Majów kończy się, świadczy jedynie o tym, że Majowie wierzyli, iż wkroczy on w nową erę, toteż nie ma mowy o żadnej totalnej zagładzie życia, jakie znamy. Co jednak, jeśli Majowie, którzy wskutek własnych błędnych przewidywań wymarli szmat czasu temu, mylili się i w tym względzie?
Atak robotów
tanowczo nie jest to równie przerażający scenariusz co atak wampirów czy atak umarłych, lecz trzeba przyznać, że perspektywa buntu maszyn jest całkiem niepokojąca. Okazuje się, że już dziś liczba technologicznych gadżetów znacznie przewyższa liczbę ludzi. Nawet Bill Gates boi się dnia, w którym jego japoński robot-niewolnik podniesie go za obie nogi i powie (swym mechanicznym głosem): „I kto tu teraz rządzi, tatku?”.
Niewyjaśniona osobliwość
Nie wiadomo, w jaki sposób doszło do powstania wszechświata, więc nie ma pewności, że się ot tak nie skończy przy lekkim podmuch antymaterii i akompaniamencie skwierczącego dźwięku.
Niekontrolowana zmiana klimatu
Lekceważona przez niektórych niedowiarków przepowiednia zagłady Ala Gore’a może się ziścić. Jeśli tak się stanie, grożą nam katastrofalne burze, powszechny niedobór żywności oraz gburowaty serwisant klimatyzacji.
Globalna pandemia
Kiedyś, w przyszłości, zaskoczyć nas może pojawienie się śmiercionośnego wirusa. Wszelkie przewidywania co do źródła choroby znacznie się od siebie różnią. Wśród najczęściej wymienianych kandydatów są: małpy z afrykańskiej dżungli, bioterroryści, chore na grypę ptaki i świnie, wojownicy z przyszłości, kosmici, szpitale przepisujące antybiotyki, wampiry, CIA i niemyte kiełki brukselki. Niezależnie od źródła ta perspektywa nie jest zbyt różowa.